Rozwiń menu
Wyszukaj
Grupa Kapitałowa Grupa Azoty
Wybierz spółkę
Przepiękne jest życie pod wodą
14.07.2025
Przepiękne jest życie pod wodą

✍ Łukasz Apostel 

Rozmowa z Adamem Rogulą, aparatowym produkcji alkoholi-sterowniczym w Grupie Azoty Kędzierzyn.

Powierzchnia Ziemi pokryta jest w ponad 70 procentach wodą. Podwodny świat jest pełen niesamowitych form życia, kryje ciekawe miejsca i niezwykłą ciszę. Eksploracja podwodnego życia pozwala na odkrywanie nowego, innego świata i doświadczanie piękna w sposób niedostępny  na lądzie. Czy nurkowanie może być dobrym hobby?  Jak stawiać pierwsze kroki i przekonać się do tego, że ta przygoda jest właśnie dla nas? Zapytaliśmy o to Pana Adama Rogulę – doświadczonego nurka, a na co dzień pracownika Wydziału OXO w Grupie Azoty Kędzierzyn.

Skąd u Pana fascynacja podwodnym światem?

Od dawna ciągnęło mnie do wody. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić dlaczego, ale zawsze lubiłem spędzać czas w wodzie. Będąc dzieckiem wędkowałem i miałem w domu przez wiele lat akwarium, przed którym godzinami potrafiłem siedzieć i patrzeć na swoje rybki. To mnie zawsze uspokajało. Może właśnie od tego zaczęła się moja fascynacja.

Jak to wyglądało na samym początku? Był początek 2011 roku, mieszkałem wtedy jeszcze w Anglii i  szukając szkoły nurkowej natrafiłem na sklep w Oxfordzie, a że była tam promocja, to kupiłem sobie swoją pierwszą piankę, płetwy i maskę. Po przyjeździe do Polski urodziły mi się dzieci i odstawiłem moje zainteresowania na dobre 4 lata. W 2015 roku zrobiłem podstawowy kurs nurkowania, później nawigację podwodną i zrobiłem sobie przerwę trochę ze względów finansowych. Na dobre wróciłem do mojego zainteresowania w 2018 roku, kiedy znalazłem w Katowicach szkołę nurkowania Heliox, z którą jestem związany do dzisiaj. Poznałem w niej Tomka Maślonkę, profesjonalistę, pasjonata, który został moim instruktorem i przyjacielem. Wszystkie kolejne uprawnienia robiłem już z nim.

Nurkowanie jaskiniowe, podlodowe, nocne, wrakowe, głębokie, nawigacyjne i jeszcze można długo wymieniać. Na każde z nich trzeba mieć kurs. Proszę powiedzieć po ilu jest Pan kursach ?

Open Water Diver, to jest podstawowe uprawnienie, następnie Ice Diver, czyli  uprawnienie podlodowe, mam także nocne, w trudnych warunkach widoczności. Jest jeszcze takie uprawnienie jak Nitrox, o wzbogaconym powietrzu, Twinset - czyli z podwójną butlą, Drysuit czyli suchy skafander. Mam pomocnika instruktora, czyli tak zwany Master Diver i oczywiście instruktora nurkowania. Mam również uprawnienia do nurkowania w masce pełnotwarzowej. Ta maska pełnotwarzowa jest potrzebna do prac podwodnych, ponieważ jest wyposażona w łączność i  mamy dzięki temu kontakt z powierzchnią, żeby relacjonować co się dzieje pod wodą i ewentualnie z góry dostawać jakieś polecenia.

Mam Intro to Cave, czyli tak zwany pierwszy stopień do nurkowania jaskiniowego. Jako instruktor  mam też uprawnienia do podawania czystego tlenu i nazywa się to Oxygen Provider. Tak jak lekarz w karetce, mogę podawać nurkowi czysty tlen do oddychania. Przypuszczam, że tych uprawnień jest jeszcze więcej, ale musiałbym przejrzeć w domu mój cały piórniczek bo teraz nie pamiętam.

Rozbudowane jest to nurkowanie.

Jest bardzo rozbudowane, także nurek nurkowi nie jest równy. Jak ktoś powie, że nurkuje, to też trzeba brać poprawkę, jak on nurkuje, z kim nurkuje, na czym nurkuje i ile tak naprawdę spędził czasu pod wodą.

Co jest najlepsze w nurkowaniu?

Święty spokój. To jest to, co uspokaja głowę. Nie ma dźwięków zewnętrznych, nikt nie mówi, nie ma telefonów, jesteś sam ze sobą, a jeszcze jeśli jest to wrak albo jaskinia, gdzie człowiek jest zdany naprawdę tylko na siebie, to w ogóle odcina od świata zewnętrznego.

Pana ulubione miejsce do nurkowania?

Wszędzie gdzie coś jest ciekawego pod wodą tak naprawdę. Nie mam chyba takiego jednego ulubionego miejsca. Z wygodnych odpowiedzi to mogę powiedzieć, że najlepiej jak jest nurkowa infrastruktura, że można wygodnie podjechać i wejść do wody i żeby widoczność była całkiem fajna.

A taka rafa koralowa?

Oczywiście wszyscy się zachwycają rafami, które są mega piękne, kolorowe i nie ma co tutaj w ogóle dyskutować. Morze Czerwone w Egipcie jest bajeczne, ale chyba takich najwspanialszych doznań doznałem na cenotach w Tulum w Meksyku. Przepiękne życie pod wodą. Podziemne jaskinie wypełnione słodką krystaliczną wodą, oferujące unikalne doświadczenia nurkowe. W cenotach można spotkać efekt "świetlnych promieni" wpadających przez otwory w stropach, tworzący magiczną atmosferę.I co najlepsze widziałem tam rybki, które miałem kiedyś w akwarium! Pielęgnice. Położyłem się tam na dnie i nie chciało mi się stamtąd ruszać. Także cenoty polecam, to jest niesamowite miejsce na ziemi.

Co by Pan polecił osobom, które chciałaby spróbować przygody z nurkowaniem? Trzeba mieć jakieś predyspozycje?

Powiem tak, w naszym kraju żeby zacząć nurkować to tak naprawdę nie trzeba mieć uprawnień. To nie jest tak jak prawo jazdy, że trzeba je mieć ,żeby jeździć samochodem. Tylko że jeśli się nie zrobi tych uprawnień, to na przykład żadne centrum nurkowe nie napełni ci butli. Druga sprawa jest taka, że na takim kursie człowiek dowiaduje się naprawdę bardzo wielu ważnych rzeczy, które może potem wykorzystać podczas nurkowania, na przykład jak uratować kogoś pod wodą. Uprawnienia przede wszystkim wiele uświadamiają i polecałbym to wszystkim osobom zaczynającym taką przygodę.

Jeśli chodzi o predyspozycję to zdrowotnie jest parę ograniczeń, takich jak chore zatoki, choroby układu krwionośnego, sercowo-naczyniowego czy padaczka. Nie trzeba być też  świetnym pływakiem, żeby nurkować, bo nurkowanie z pływaniem nie ma za dużo wspólnego, choć dobrzy pływacy radzą sobie lepiej  z trzymaniem pozycji odpowiedniej do nurkowania tak zwanego trymu, ale poza tym praktycznie każdy mógłby spróbować.

Kiedy już zdecydowaliśmy się spróbować, to polecam znaleźć tak zwane intra, które można wykupić w każdej szkole nurkowej. Polega to na tym, że jest to jednorazowe wejście z instruktorem. Zazwyczaj intra odbywają się w warunkach kontrolowanych typu basen, gdzie jest czysta, ciepła, przejrzysta woda, gdzie widzimy instruktora i jego ustalone znaki podwodne. Po instruktażu, gdy wszystko jest w porządku, nie ma się problemu z oddychaniem, nie wpada się w panikę, to można wtedy z instruktorem zejść głębiej. Po takim intro można stwierdzić, czy to jest dla mnie, czy też po prostu nie za bardzo mi to odpowiada. Koszt takiej usługi bez kursu kosztuje około 200-300 zł.

Nurkowanie to drogie hobby?

Powiem tak, może być drogie, bardzo drogie i nawet niebotycznie drogie.

Podstawowy zestaw ABC na który składa się maska, rurka i płetwy można w Decathlonie kupić za około 200 złotych. Samą maskę można kupić za 100 zł, można też i za 500 zł, ale tu nie trzeba szaleć, maska ma fajnie leżeć, ma być w miarę zrobiona z solidnych materiałów, żeby gdzieś nam nie strzeliła. Ja mam maskę, którą kupiłem jeszcze w Anglii, mam ją do dzisiaj i praktycznie cały czas w niej nurkuję, jest po prostu rewelacyjna. Za 300 zł kupimy piankę. Butlę z automatem można wypożyczyć w centrum nurkowym, także za paręset złotych można iść już zacząć nurkować.

Jeśli chodzi o bardziej zaawansowany sprzęt to suchy skafander, najtańszy jaki dostaniemy, mówię o nowym sprzęcie, to jest to około 5-6 tysięcy. Jest dużo gadżetów, którye trzeba mieć po prostu przy sobie, jak kompas, nóż nurkowy, czy komputer. Taki komputer też można kupić za ponad tysiąc złotych, wygląda jak zegarek  smartwatch i można spokojnie rekreacyjnie z nim nurkować. Ale są też komputery od 5 do 8 tysięcy i one już przeliczają czas, jaki możemy być pod wodą. Także - sky is the limit - jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy. Możemy nurkować w Polsce, gdzie niektóre nurkowiska mają wstęp darmowy, a można polecieć gdzieś na Malediwy i zapłacić ogromną sumę pieniędzy.

Jakie ma Pan plany związane z nurkowaniem? Jakieś podwodne marzenia?

Planów jak zawsze jest wiele. Chciałbym pojechać w najbliższym czasie do Molnar na Węgry i skończyć tam jaskiniowy kurs.

Moim marzeniem jest zanurkować na Islandii pomiędzy dwiema płytami tektonicznymi, gdzie woda jest krystalicznie czysta i ma temperaturę około 4 stopni Celsjusza. Sam fakt, że jest się w jakiejś szczelinie tektonicznej to jest coś niewyobrażalnego.

Także planów i pomysłów jest wiele, tylko czas i pieniądze nas ograniczają tak naprawdę, bo wiadomo trzeba zebrać ekipę. Jedziemy zazwyczaj w czwórkę i wtedy wynajem kwatery, pojazdu wychodzi taniej, no i wiadomo w grupie raźniej i przy okazji są fajne wakacje.

Kategorie
Zastosowania
Pełna oferta
Nawozy
Technologia/Know-How
zboża ozime
Wyszukiwarka